Cech garncarzy Bielsko - der Tӧpferzunft Bielitz.
Die Grundüngs-Urkunde der Bielitzer der Tӧpferzunft. Bielitz - 1639 Jahr.

Przywilej dla cechu garncarzy wydany w 1639 roku
w języku niemieckim przez właściciela Bielska barona Jana Sunnegk-a.
 

     
 

 
     
 

 
     
 

 
     
 

 
 

 

Ja, Johann Sunnegh,

 

 baron na Budietinie i Bielsku, zatwierdzam i czynię wiadomym tym dokumentem mistrzowskim,

 z zawieszonymi pieczęciami, publicznie wszystkim, którzy go widzieć, słyszeć i czytać będą, a szczególnie gdy

będą tego potrzebowali, że stawili się przede mną starsi zaprzysiężeni szanowni mistrzowie,

 młodsi i starsi mistrzowie prześwietnego rzemiosła garncarskiego tutaj, w Bielsku,

moi kochani, wierni poddani, i przedłożyli kilka artykułów, takich samych,

jakie zostały wprowadzone i sprawdzone u członków cechu ich rzemiosła

 winnych miejscowościach, najuniżeniej prosząc o ich zatwierdzenie,

 jako że dotychczas takowego porządku cechowego nie posiadali.

Jako naturalny dziedzic to wielkie pragnienie w dużej mierze pragnę spełnić,

 nie tylko przez nadanie pisemne, lecz także zapewnić ochronę, pomoc i otoczyć ich opieką.

Spełnienie tej do mnie skierowanej prośby uważam nie tylko za swój obowiązek,

lecz także za znaczące wydarzenie, przez co zapobiegnie się wielkim nieszczęściom i zapanuje właściwy porządek,

 a także spokój i zgoda w tymże cechu zachowane będą. Dlatego nie mogę im tego odmówić, aby zarówno ja,

 jak i moi sukcesorzy i spadkobiercy, a także kolejni właściciele tej posiadłości, Bielska,

zechcieli ich tym obdarzyć i wyróżnić.  Dlatego im nadaję, zatwierdzam i potwierdzam niżej wymienione artykuły

na mocy tego dokumentu, aby oni i wszyscy ich potomkowie tak samo według treści tych artykułów postępowali,

tak samo nimi się posługiwali i według nich swoim cechem właściwie kierować zechcieli.

Pierwsze trzy artykuły odnoszą się do warunków, jakie musi spełnić mistrz, który pragnie prowadzić swój warsztat w Bielsku.

Ten, kto pragnie uzyskać prawa mistrzowskie w cechu garncarzy, a nie jest synem mistrza,

 

powinien przedstawić starszym i całemu cechowi dokument urodzenia, ukończenia nauki rzemiosła i odbycia obowiązkowej wędrówki,

 

 pracować tu, wpłacić l talar śląski oraz jako sztukę mistrzowską wykonać garnek na l łokieć wysoki,

 

zielony piec kaflowy wysoki, miskę szeroką na l łokieć, wąski dzbanek wysoki na l łokieć, które mają być ocenione przez cech.

 

Te trzy wymienione sztuki mistrzowskie mają zostać oddane na potrzeby cechu,

 

 a zielony piec kaflowy zwierzchności zamkowej.

 

 Następnie ma wpłacić do cechu 20 talarów oraz dać beczkę piwa marcowego

 

 i odpowiednie jedzenie mistrzowskie oraz uzyskać prawo miejskie.

Syn mistrza, gdy pragnie zostać mistrzem, ma na wstępie wpłacić połowę tej sumy,

jako sztukę mistrzowską zrobić garnek wysoki na l łokieć i dać mistrzom jedzenie oraz 1 achtel piwa marcowego.

Innych sztuk mistrzowskich nie ma wykonywać.

 Gdy kandydat na mistrza ożeni się z córką mistrza, ma być traktowany jak syn mistrza.

 

 

 

 
 

 
     
 

 
     
   
     
   
     
   
   

Prawa nadano na moim zamku w Bielsku w poniedziałek o 3 królach [w 1639 roku to było 10 stycznia]

dla większej powagi dla tego listu przystawiam swoja pieczęć roku od Narodzenia Naszego Pana
Tysiąc sześćset trzydziestego dziewiątego.

Johann Suneg.

 

 
   
   

Pieczęć Barona Johanna Sunegk z 1639 roku w otoku widać już tylko fragment napisu:

* IOHA  ... IN BVDETHIN ET BIELSKO *

 w całości :

*IOHANNES . SZVHYOG . DH . IESSEN-TZA .LB . IN . BVDETHIN . ET . BIELSKO

Ciekawostką jest polska nazwa miejscowości:  Bielsko.

 

 
   
     
   
     
   
     
   
   

 Rekonstrukcja herbu pieczęci na podstawie pieczęci przy przywileju piekarzy bielskich ojca Johanna barona Stefana Sunnegk.

oraz pieczęci opłatkowej z Archiwum w Bielsku-Białej.

Pieczęć opłatkowa.

 Ciekawostką jest, że w tym czasie pieczęć sądowa Bielska posiadała na tarczy tylko jedną lilie.

 przez lata było to zagadką wszak Bielsko w swoim herbie ma ich trzy.

Mnie to jednak nie dziwi jeśli spojrzymy na klejnot herbu rodziny Sunegk.

W widzimy tam tylko jedną lilię, a władza sądownicza wynikała z faktu władzy właścicielskiej terenu.

 Jan Motak Grudzień 2017 roku.